

30 cze 2023
Udostępnij historię
Strach Przed Ryzykowną Podwójną Operacją
W lutym 1979 roku, po miesiącach choroby, Elżbieta stanęła przed koniecznością poddania się operacji. Ordynator szpitala ocenił jej szanse przeżycia jako minimalne, odmawiając początkowo zabiegu. Ostatecznie podjął się go lekarz prowadzący, ale z zastrzeżeniem: należało przeprowadzić dwie operacje równocześnie, gdyż osobno pacjentka by ich nie wytrzymała. W stanie, w którym się znajdowała, również nie mogła dalej żyć. Pozostała jedynie zgoda, którą z trudem podpisała drżącą ręką.
W Cieniu Ryzykownej Operacji: Strach i Wizje
Paraliżujący Strach o Dzieci
Elżbieta, wówczas 33-letnia matka dwojga małych dzieci (5 i 9 lat), była przerażona. Myśl o śmierci podczas operacji i losie dzieci, które były jej bardzo potrzebne, nie dawała jej spokoju. Sytuację pogarszał fakt, że jej małżeństwo z mężem nadużywającym alkoholu chyliło się ku upadkowi, a ona wiedziała, że nie będzie on w stanie zaopiekować się dziećmi.
Niepokojące Obrazy na Suficie
Na kilka dni przed operacją, leżąc w szpitalnym łóżku we wnęce ze ściętym sufitem, Elżbietę ogarnęły strach i rozpacz. Spojrzawszy na sufit, zobaczyła obraz śmierci (kościotrupa) i obok kobietę z dzieckiem, odwracającą się od niej. Uznała to za halucynację wywołaną strachem. Jednak obraz nie znikał, widziała go za każdym razem, gdy kładła się na łóżku przez dwa dni. Inne pacjentki, poproszone o sprawdzenie, niczego na suficie nie widziały.
Koszmarny Sen i Konfrontacja ze Śmiercią
Drugiej nocy przyśnił jej się koszmar: "kostucha" trzymająca ją za koszulę i mówiąca "Pójdziesz ze mną". Elżbieta kłóciła się, próbowała bezskutecznie oderwać kościstą rękę. W końcu, w złości, wykrzyczała: „Żebyś mi tę koszulę wyrwała razem z ciałem, to i tak z tobą nie pójdę, tylko wrócę do swoich dzieci”. Widmo zniknęło. Obudziła się zlana potem, a inne pacjentki potwierdziły, że słyszały jej krzyk i widziały, jak odrywa coś od koszuli. Po tym śnie obraz z sufitu zniknął.
Na Stole Operacyjnym: Początek Doświadczenia Bliskiego Śmierci (NDE)
Po kilku dniach Elżbieta znalazła się na stole operacyjnym. Pierwsza operacja (półtorej godziny) przebiegła sprawnie przy znieczuleniu punkcyjnym – była świadoma, ale spokojna.
Świadomość i Ból Podczas Narkozy
Przed drugą operacją otrzymała dożylną narkozę i zasnęła całkowicie uspokojona. Jednak w pewnym momencie obudziła się, odczuwając bardzo silny, trudny do zlokalizowania ból. Nie widziała nic, słyszała tylko metaliczny stuk narzędzi i przytłumione głosy. Chciała powiedzieć o bólu, ale nie mogła.
Zapadanie się w Ciemność i Dźwięk Dzwonów
Po chwili usłyszała świst w uszach, ogarnęła ją nieprzenikniona ciemność. Zaczęła spadać z ogromną prędkością, jakby z dużej wysokości. Nagle zatrzymała się. Ciemność zaczęła się rozjaśniać, ból całkowicie ustąpił, poczuła lekkość. Pojawił się cichy dźwięk dzwonków, który narastał, tworząc cudowną muzykę o różnych tonach – coś, czego nigdy wcześniej nie słyszała.
Wyjście z Ciała (OBE): Obserwacja Operacji z Góry
Widok Własnego Ciała i Niedowierzanie
Zorientowała się, że patrzy z góry na operującą ekipę. Słyszała ich głosy. Pochyleni nad stołem, jeden z nich szył. Spojrzała w dół i zobaczyła swoje ciało. Zaczęła się śmiać, myśląc: „Po co oni się tam męczą jak to już niepotrzebne”. To było typowe doświadczenie poza ciałem (OBE).
Próby Komunikacji i Zabawne Szczegóły ("Szwy", Przekleństwa)
Spłynęła na dół, stanęła obok lekarzy. Próbowała rozmawiać, ale nikt jej nie słyszał ani nie widział, co ją ogromnie bawiło. Obserwowała pracę pielęgniarek, aparaturę. Widziała, jak lekarz powiedział, że zostały jeszcze trzy szwy. Z rozbawieniem policzyła założone szwy, dodała te trzy i zapamiętała ich łączną liczbę. Przyglądała się narzędziom kładzionym na zielonej serwetce na jej piersiach. Szczególnie rozbawił ją jeden z lekarzy, którego dobrze znała – paskudnie klął, choć wiedziała, że normalnie tego nie robi.
Uświadomienie Sobie Śmierci
Stojąc między nimi i patrząc na swoje ciało na stole, w pełni zrozumiała: nie żyje, a oni operują zwłoki.
Podróż przez Tunel: Miłość, Światło i Muzyka
Odebrała polecenie, że musi iść. Odwróciła się i zobaczyła stromo idący w górę tunel, na którego końcu świeciło słabe światło. Popłynęła powoli w górę, czując się lekko. Wewnątrz tunelu ogarnęła ją ogromna fala ciepła i miłości, która przenikała ją całą. Bicie dzwonów było coraz głośniejsze – cudowna, niemożliwa do opisania kakofonia dźwięków, której towarzyszyła narastająca miłość i dobroć. Zbliżała się do potężnego, pulsującego światła, które przyciągało, ale nie oślepiało.
Dialog ze Światłem: "Zrobiłaś Już Wszystko?"
Przekorny Głos i Wyzwanie
Gdy była już bardzo blisko światła, usłyszała przekorny, jakby śmiejący się głos (choć nikogo nie widziała):
Zrobiłaś już wszystko?
Tak.
Jesteś tego pewna?
Tak.
Zastanów się, chyba jednak wszystkiego nie zrobiłaś. O czymś zapomniałaś.
Nie zapomniałam o niczym.
Na pewno?
Na pewno.
A powiedziałaś lekarzom, żeby przestali operować?
Nie, bo oni mnie nie słyszą.
To wróć i powiedz im o tym.
Ale jak mam to zrobić?
Pomyśl, a na pewno ci się uda.
Decyzja o Powrocie i Pomysł na Komunikację
Odwróciła się, spojrzała w dół na kończącego szycie lekarza. Zastanawiała się, jak dać im znać, że to nie ma sensu. Wpadła na pomysł, że musi poruszyć nogami – to będzie dla nich znak.
Gwałtowny Powrót do Ciała i Walka o Życie
Zatrzymanie Akcji Serca i Interwencja
Co dokładnie zrobiła – nie wie, ale w tym momencie lekarze wyprostowali się jak wryci i spojrzeli na aparaturę za nimi. Elżbieta spojrzała na monitor pracy serca – piszczał, pokazując linię ciągłą. Zatrzymanie akcji serca. Zrobił się tumult, krzyk. Zobaczyła anestezjologa biegnącego po coś i wracającego do jej ciała. Krzyczała, by tego nie robił, ale on położył na jej twarzy maskę tlenową.
Bolesne Połączenie z Ciałem i Chaos
W tym momencie z ogromną prędkością zaczęła spadać w dół. Uderzyła w swoje ciało i poczuła, jak w nie wchodzi – było to bardzo bolesne. Ogarnęła ją ciemność, straciła świadomość.
Życie po NDE: Tęsknota, Poszukiwanie i Potwierdzenie
Zdumienie Lekarzy i Niedowierzanie Otoczenia
Przez kilkanaście godzin po operacji "walczyła z czymś", zdzierała maskę tlenową, krzyczała, pytała, po co kazali jej wracać. Jej stan był krytyczny. Przytomność odzyskała po dwóch dniach. Ku zdumieniu lekarzy, zaczęła jednak bardzo szybko wracać do zdrowia. Gdy opowiadała im, co widziała i słyszała (np. o przeklinaniu lekarza, o liczbie szwów – co zapewne potwierdzili), uznali to za halucynacje po narkozie. Byli zdziwieni, jak mogła słyszeć myśli lekarza (klątwy, które według niego były tylko w myślach).
Zmiana Perspektywy: Brak Strachu i "Nawiedzona"
Doświadczenie bliskie śmierci (NDE) radykalnie zmieniło jej życie. Straciła strach przed śmiercią. Przez długi czas tęskniła za tym, co widziała i czuła "po tamtej stronie". Czuje, że otrzymała wskazówki dotyczące misji życiowej, ale ich nie pamięta. Nieustannie czegoś szuka, czyta, pociąga ją wszystko, co niewytłumaczalne. Przez otoczenie bywa nazywana "nawiedzoną".
Drugie Doświadczenie: Spotkanie z Babcią (1993)
W 1993 roku przeszła kolejną operację. Po zabiegu, leżąc na tej samej sali i łóżku co w 1979, zaczęła się dusić – przestały pracować płuca, zatrzymało się serce. Zapadła ciemność. Wtedy poczuła, że ktoś chwyta ją za rękę. Zobaczyła swoją zmarłą babcię, która uśmiechnięta głaskała ją po głowie i mówiła: "Nie bój się dziecko, jestem przy tobie, wszystko będzie dobrze, nie pozwolę ci odejść". Rozmawiała z nią dłużej, ale słów nie zapamiętała. Obudziła się po ponad godzinnej reanimacji.
Odnalezienie Potwierdzenia w Literaturze (Moody)
Dopiero po przeczytaniu książek Raymonda Moody'ego ("Życie po życiu", "W stronę światła") zrozumiała, że jej doświadczenia nie były halucynacjami, a typowymi elementami śmierci klinicznej (NDE), i że wiele osób przeżyło coś podobnego.
Niezatarta Pamięć i Poszukiwanie Ścieżki
Do dziś Elżbieta intensywnie pamięta swoje NDE, zwłaszcza cudowną muzykę. Nadal szuka swojej ścieżki i celu, który czuje, że został jej wyznaczony.
Autor: Elżbieta Markowska, Myślibórz
(Na podstawie relacji opublikowanej w serwisie NDERF.org i prawdopodobnie innych źródłach)
CZYTAJ TEŻ