TŁO PRZEDSTAWIĄJCE GÓRY SKĄBE W TĘCZOWEJ POŚWIACIE

Doświadczenie Bliskie Śmierci (NDE) w Paryżu: Od Rozpaczy do Światła i Przekonania o Życiu Po Śmierci

Przesłanie

22 cze 2023

Udostępnij historię

MĘŻCZYZNA LEŻĄCY W ŁÓŻKU PODCZAS SWOJEGO DOŚWIADCZENIA BLISKIEGO ŚMIERCI
MĘŻCZYZNA LEŻĄCY W ŁÓŻKU PODCZAS SWOJEGO DOŚWIADCZENIA BLISKIEGO ŚMIERCI
MĘŻCZYZNA LEŻĄCY W ŁÓŻKU PODCZAS SWOJEGO DOŚWIADCZENIA BLISKIEGO ŚMIERCI

Czułem głęboką, paraliżującą rozpacz. Nieuleczalna choroba, zdiagnozowana przez lekarzy, odebrała mi nadzieję na normalne, radosne życie. Byłem zdesperowany do tego stopnia, że każdej nocy błagałem Boga, by mnie zabrał. Marzyłem, by już się nie obudzić, wierząc wówczas, że śmierć jest ostatecznym końcem, bez życia po śmierci.

Mieszkałem samotnie w małym studio na parterze w Paryżu, utrzymując się z pomocy społecznej, niezdolny do pracy z powodu choroby i wyczerpującego leczenia. Mimo obiecujących studiów uniwersyteckich i rozpoczętego doktoratu, moje życie straciło sens. Włóczyłem się godzinami po mieście, próbując wyczerpać resztki sił witalnych, z nadzieją, że noc przyniesie kres mojej egzystencji.

Niezwykłe Przebudzenie: Poza Ciałem, Skąpany w Świetle

Nie wiem, czy technicznie umarłem tamtego wieczoru, ale kładąc się spać, byłem w stanie skrajnego wyczerpania fizycznego i psychicznego. Mój puls zdawał się zanikać. W łóżku odmówiłem moją zwykłą modlitwę: „Proszę Boże, zabierz mnie do siebie”. I zapadłem w głęboki sen.

Kiedy obudziłem się następnego ranka i otworzyłem oczy, zobaczyłem swój pokój, ale czułem się niezwykle dobrze – pełen światła, dosłownie i w przenośni. Zdałem sobie sprawę, że znajduję się około metra nad moim fizycznym ciałem. Otaczało mnie niewiarygodne, białe, świetliste, płynne światło. Moje nowe "ciało" również składało się z tego intensywnego, białego światła.

Światło, Kwiaty i Poczucie Doskonałej Lekkości

Wokół mojego świetlistego ciała pojawiły się wspaniałe, białe kwiaty, emanujące własnym światłem i cudownym, nieziemskim zapachem, przypominającym bukiety lilii. Czułem się niewiarygodnie lekki. To nie był sen – mój pokój był realny, taki jak go znałem, a za oknem wstawał dzień.

Zrozumiałem, że jestem poza ciałem, unosząc się nad nim. Czułem się bardziej żywy niż kiedykolwiek, lekki, szczęśliwy i doskonale zrelaksowany. Nie było we mnie strachu. Wiedziałem – choć moje fizyczne serce mogło przestać bić – że życie toczy się dalej poza ciałem fizycznym. Wszystko było miękkie, lekkie, dobre i przyjemne.

Spotkanie z Kochającą Obecnością (Jezus?)

Po mojej prawej stronie wyczułem obecność. Nie była ona oddzielna ode mnie, raczej jak doskonała, kochająca, słodka, miła i wrażliwa część mnie samego. Jak intymny towarzysz, znający mnie od zawsze. Ta obecność, którą intuicyjnie uznałem za Jezusa, szeptała mi do ucha słowa, których dokładnej treści nie pamiętam, ale sens był jasny: „Musimy teraz wrócić do fizycznego ciała, ponieważ cię kocham i wszystko jest w porządku”.

Powrót do Ciała i Nowa Misja: "Kochać Świat"

Pomyślałem: „Wracam”. Zgodziłem się. Mój powrót do ciała fizycznego był niezwykle delikatny, jak rzeka łagodnie wpływająca do swojego koryta. Czułem, jak łagodnie i przyjemnie "kładę się" z powrotem w swoim ciele.

Gdy już w nim byłem, echo myśli „Wracam” domagało się kontynuacji, celu. Po co wracać, skoro tam byłem tak szczęśliwy i spokojny? Wtedy, już swoimi fizycznymi ustami, wypowiedziałem słowa: „Kochać świat”. To było moje zadanie, moja nowa misja życiowa.

Rozejrzałem się po pokoju. Wszystko było jak poprzedniego wieczoru, ale przepełnione atmosferą nieopisanego spokoju i prostoty. Byłem w pełni rozbudzony i stanąłem przed wyborem: zasnąć ponownie, by zachować to doświadczenie głęboko w pamięci, czy wstać i próbować je zrozumieć. Uznałem, że to, czego doświadczyłem, było darem i że wszystko jest w porządku. Zamknąłem oczy i zasnąłem w całkowitym spokoju.

Życie Po Doświadczeniu: Spokój, Wiara i Głębsze Zrozumienie Miłości

Od tamtego ranka doświadczyłem jeszcze kilku niezwykłych zdarzeń, ale to pierwsze doświadczenie bliskie śmierci (NDE) lub doświadczenie poza ciałem (OBE) pozostaje najgłębiej wyryte w mojej pamięci. Czuję, jakbym tamtego poranka zmartwychwstał dzięki łasce Bożej. Pamiętam to uczucie doskonałego spokoju i samopoczucia, które staram się odnajdywać i pielęgnować przez modlitwę, medytację lub po prostu powrót do serca.

Traktuję moją „misję” kochania świata bardzo poważnie. Wierzę, że właśnie po to tu jesteśmy – aby nauczyć się kochać.

Dowód na Życie Po Śmierci i Bezgraniczną, Subtelną Miłość

To doświadczenie jest dla mnie ostatecznym dowodem na życie po śmierci. Pokazało mi, że nie musimy się martwić. Jesteśmy znani, kochani, wspierani i prowadzeni. Jesteśmy kochani w sposób tak łaskawy, delikatny, bezwarunkowy – miłością subtelną i silną jak nieskończony zapach kwiatów, jak doskonały wietrzyk.

Gdybyśmy tylko wiedzieli, jak bardzo jesteśmy kochani, w każdym szczególe, w najdrobniejszym aspekcie naszego istnienia. Wszystko, co w nas jest kochane, jest powołane do istnienia na zawsze. O tym jestem dziś głęboko przekonany.

WYSŁUCHAJ HISTORII:

HISTORIE

Copyright © 2025 Fractal Media

All rights reserved.

Copyright © 2025 Fractal Media

All rights reserved.

Copyright © 2025 Fractal Media

All rights reserved.